subiektywny ranking najbardziej wzruszających scen filmowych
Doszłam ostatnio do wniosku, że prowadzenie bloga sprawia mi ogromną przyjemność, pomimo niewielkiego odzewu. Pomaga mi, kiedy w mojej głowie kotłuje się zbyt wiele myśli.
Założyłam go 1,5 roku temu, żeby udokumentować w pewnym stopniu mój pierwszy wyjazd jako au pair. Większość odwiedzających to miejsce to właśnie au pair. Ja sama przyznam, że właśnie podróżnicze i autorstwa innych au pair blogi czytam najchętniej.
Jednak mamy grudzień i najbliższą okazją do opisania swoich podróżniczych doświadczeń będzie majówka. Nie chciałabym porzucać mimo wszystko bloga, właśnie z powodu wymienionego przeze mnie powyżej, dlatego też postanowiłam nadać mu bardziej lifestyle'owy charakter. Zaczynając od dziś.
Uwielbiam wszelkiego rodzaju rankingi, podsumowania. Ostatnio natknęłam się na jednym z moich ulubionych blogów na notkę z najbardziej wzruszającymi scenami w filmach. Postanowiłam zrobić więc swój własny, mocno subiektywny ranking.
1. Becoming Jane/Zakochana Jane
Wyjdzie w tym rankingu, że jestem straszną romantyczką. Może i tak, ale dotyczy to wyłącznie filmów lub innych ludzi, bo ja potrafię wybuchnąć śmiechem nawet w najbardziej romantycznej sytuacji, jeśli to mnie bezpośrednio ona dotyczy.
Film polecam wszystkim romantyczkom, historia piękna, a główną bohaterką jest jedna z moich ulubionych autorek książek, czyli Jane Austen. No i te kostiumy! (Tak, tak, jestem fanką filmów kostiumowych).
Sama scena może nie jest szczególnie wzruszająca, ale w kontekście całego filmu już tak.
2. Requiem for a Dream/Requiem dla Snu
Film, który znamy wszyscy. Chyba każdy przyzna, że trudno przejść obok niego obojętnie, a szczególnie obok końcówki. Ogromnie smutnej końcówki. Całości dopełnia niezwykła muzyka.
3. Up/Odlot
Piękna animacja i wzruszająca historia miłosna. Podsyłam wersję hiszpańską, bo tam jest tak mało tekstu, że nie ma to znaczenia w jakim języku.
4. The Green Mile/Zielona Mila
Zdecydowana większość z Was ten film już widziała, więc zapytam: znacie jakąkolwiek osobę, której nie zakręciła się chociaż łza w oku, oglądając to? Ja nie znam...
5. Green Street Hooligans/Hooligans
Nigdy nie sądziłam, że film o takiej tematyce w jakimkolwiek momencie mnie wzruszy. Jeden z moich ulubionych.
6. Jagten/Polowanie
Ogromna bezsilność. Właśnie to czuje się oglądając ten film. Złość, irytacja, ogromny smutek i żal. Pomimo tego, że oglądałam go na nocnym maratonie, a byłam zaledwie po 4,5h snu, nie pomyślałam nawet o zmrużeniu oka. Plus jeszcze scena, której nie znalazłam. Krótka, właściwie chodzi o jedno ujęcie, kiedy główny bohater siedzi sam w domu i pojawia się napis "Boże Narodzenie". Zdecydowanie godny polecenia.
7/8. Les Miserables/Nędznicy
Śmierć wzrusza, a szczególnie dziecka. Dziecka, które walczy o wolność, o ideały. Musical uwielbiam pomimo tego (a może właśnie), że właściwie co jakiś czas pochlipuję.
Śmierć z miłości. No taka scena nie mogła się tu po prostu nie znaleźć.
9. Never Let Me Go/Nie Opuszczaj Mnie
Interesująca fabuła. I tak, znowu o miłości, ale nie tylko.
10. American History X/Więzień Nienawiści
Edward Norton to mój ulubiony aktor, więc w tym filmie chyba jedynie jego śmierć wycisnęłaby mi z oczu więcej łez (chociaż akurat tutaj nie był zbyt pozytywną postacią).
11. Donnie Darko
Każda osoba, która choć trochę interesuje się filmami, ten znać powinna. A właściwie musi. Całości dopełnia idealnie dobrana piosenka.
12. Todo Sobre Mi Madre/Wszystko o Mojej Matce
Najsłynniejszy film mistrza absurdu hiszpańskiej kinematografii. W tej scenie sama śmierć może nie, ale rozpacz Manueli zawsze mnie wzrusza.
13. Jane Eyre (2011)
Tak, znowu miłosna scena. I tak, znowu kostiumowy film. Ale zobaczcie sami. A jeśli dodać, że Mr Rochester jest jedną z moich ulubionych postaci literackich (tak, książkę też polecam), a Fassbender jednym z moich ulubionych aktorów, no to wszystko staje się jasne.
14. The Boy in the Striped Pyjamas/Chłopiec w Pasiastej Piżamie
Radzę nie oglądać tego filmu w miejscach publicznych, po prostu. Sama książka mnie ogromnie wzruszyła, gdzie zdecydowanie trudniej o łzy czytając.
15. I am Sam/Jestem Sam
Nie można przejść obojętnie obok takiego filmu. Dodatkowo to chyba jedyny polski tytuł, który przez swoją dwuznaczność właściwą wyłącznie dla naszego języka, sprawia, że pasuje jeszcze lepiej niż oryginalny.
Mogłabym jeszcze wiele filmów/scen tutaj zamieścić, bo co tu dużo ukrywać, lubię łzawe filmy. Jestem zdania, że łzy oczyszczają i nigdy się ich nie wstydzę. A Wy, macie jakieś ulubione, najbardziej wzruszające sceny filmowe? Wielkimi krokami zbliża się sesja, więc tym chętniej obejrzę :)
Wstyd mi to przyznać, ale nie znam większości z tych filmów, w sumie to może lepiej dla mnie, bo teraz będę miała okazję i motywację by je obejrzeć. Bajka - jeśli tak to w ogóle można nazwać "Odlot", to moja ulubiona. Zdecydowanie polecam ją dorosłym niż dzieciom. Dla mnie przepiękna, a ten urywek, który opublikowałaś zawsze wywołuje u mnie łzy.
Mamy bardzo podobny gust muzyczny po sprawdzeniu Twojej playlisty tutaj!
OdpowiedzUsuńI filmowy też :D wyłapałam dwa ciekawe filmy dzięki Twojej notce.
Wstyd mi to przyznać, ale nie znam większości z tych filmów, w sumie to może lepiej dla mnie, bo teraz będę miała okazję i motywację by je obejrzeć.
OdpowiedzUsuńBajka - jeśli tak to w ogóle można nazwać "Odlot", to moja ulubiona. Zdecydowanie polecam ją dorosłym niż dzieciom. Dla mnie przepiękna, a ten urywek, który opublikowałaś zawsze wywołuje u mnie łzy.