Święta, Święta i po Świętach!
W tym roku jedyne co udało mi się obejrzeć w trakcie Świąt, to jeden odcinek "Gry o tron".
Oficjalnie zakończyłam tradycję oglądanie filmów świątecznych, ponieważ:
a) obejrzałam ich już baaardzo wiele, a co roku właściwie telewizja serwuje nam to samo
b) wiele z nich jest po prostu słabych
I o tych kiepskich właśnie chciałabym dziś napisać. Zaczynamy listę filmów, które w przyszłe Święta możecie sobie z czystym sumieniem odpuścić:
1. Cztery Gwiazdki (Four Christmases)
źródło: filmweb.pl |
Bardzo na czasie temat rodzinki patchworkowej. Cztery gwiazdki, cztery domy do odwiedzenia. Obecność Vincea Vaughna sugeruje, że miała to być komedia. No właśnie, miała... Mało zabawny, a do tego nudny. Nie ratuje go nawet urocza Reese.
2. Elf
źródło: filmweb.pl |
Z tego filmu chyba po prostu wyrosłam. Jest to typowe kino familijne - niewymagające i z morałem, jednak w moim wieku facet, który sądzi, że jest elfem, już nie jest przezabawny, jak zapewne kiedyś mi się wydawało, lecz irytujący. Ale Zooey Deschanel uwielbiam nawet tutaj!3. Jack Frost
źródło: filmweb.pl |
Tutaj jest podobna sytuacja jak z powyższym filmem. Zbyt naiwny na mój szybko-starzejący-się gust. I proszę, jeśli reinkarnacje rzeczywiście istnieje, to nie chcę powrócić tu jako bałwan...4. Muskularny Święty Mikołaj (Santa with Muscles)
źródło: filmweb.pl |
Hulk Hogan, który z powodu amnezji daje sobie wmówić, że jest Świętym Mikołajem. Chyba nie muszę już nic więcej dodawać, żeby udowodnić, że ten film należy omijać szerokim łukiem?5. Świąteczna gorączka (Jingle All the Way)
źródło: filmweb.pl |
Przedstawia kwintesencję świąt, czyli pościg za upragnioną przez dziecko zabawką. No i czy do tej pory rozśmieszył Was jakikolwiek film ze Schwarzeneggerem? Tak też myślałam...6. Wesołych Świąt (Deck the Halls)
źródło: filmweb.pl |
Czyli bitwa o to, który dom będzie bardziej 'rozświetlony'. Oglądając, zachodzę w głowę: po co? Tym bardziej, że główny bohater zmaga się z problemami finansowymi. Nie wiem, może po prostu moja mentalność jest zbyt mało hamerykańska?Powyższe filmy to dopiero początek góry lodowej kiepskich świątecznych filmów. A Wy, macie swoich "faworytów"?
Dzisiaj drugi dzień nowego roku. Nigdy nie robiłam żadnych postanowień, ale z racji tego, że zauważyłam, że 2014 był rokiem bardzo ubogim w książki, to postanowiłam podjąć poniższe wyzwanie, do którego i Was zachęcam. Challenge accepted!
źródło: kwejk.pl |
Ah te filmy świąteczne, dobrze że już mamy ten okres za sobą, bo dla mnie większość z nich to po prostu klapa :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyzwanie, po prostu jestem zachwycona. A że kocham wyzwania i mój rok był równie ubogi w książki co twój to podejmuję :) Udanego roku!
nigdy nie oglądałam filmów świątecznych, oprócz Kevina i tego zielonego stwora co zepsuł święta :P
OdpowiedzUsuńale za Grę o tron masz + :D
Pozdrawiam
Poznałaś jakiegoś przystojnego hiszpana ?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - poznać, poznałam, ale na tym koniec, żadnych historii miłosnej raczej tu nie doświadczysz. A przynajmniej na razie... :)
OdpowiedzUsuń