Gdy na zegarze wybiła godzina naszej rozmowy, żołądek podszedł mi do gardła. Ale jej nie było. Minęło 5 minut - nic. 10 - nic. 15 - nic. Zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno oni mają tę samą godzinę. No, ale przecież tak, nie było innej możlwości. Czekałam godzinę. Zdenerwowałam się całą sytuacją, bo pomyślałam, że się rozmyślili i już mnie nie chcą. Napisałam. Na szczęście przed chwilą dostałam odpowiedź, że przeprasza, ale zapomniała hasła i nie umiała nawet włączyć skype'a. Zapewniła, że będzie próbowała dzisiaj, albo może po prostu do mnie zadzwonić. Ale na razie myślę, żeby z tym poczekać. Wystarczy mi stresów maturalnych, internet odkładam na bok, będę tylko raz dziennie wszystko sprawdzać.
Wszystkim maturzystom życzę jutro powodzenia! Damy radę! Bo przecież kto jak nie my?! ;)
Na odstresowanie odrobina muzyki :
kurczę, trochę szkoda, może następnym razem się uda;)
OdpowiedzUsuńw ogóle to też teraz słucham Skinny Love;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że się nie udało Wam porozmawiać ale co się odwlecze to nie uciecze :) Ty umiesz hiszpański ? ;>
OdpowiedzUsuńPowodzenia na maturach! :)
niestety nie :( w Ryanairze żeby zarezerwować bilet, to trzeba mieć kartę debetową/kredytową (z wypukłymi literkami) i nią się płaci. W wizzarze chyba można zrobić przelew ;-)
OdpowiedzUsuńA gdzie na iberystykę ? Wiem,że trudno się tam dostać,podwyższyli poziom strasznie bo sama chciałam iść.
OdpowiedzUsuńTak,kocham BCN i moim największym szcześciem będzie znalezienie się tam i najlepiej już zostanie na zawsze :)
Nie,za rok to będzie mój pierwszy raz,bardzo długo się do niego przygotowywałam haha :D
OdpowiedzUsuńTo życzę powodzenia :)